
Tak sobie myślałem, co by tutaj napisać i jaką fotkę umieścić w pierwszym poście. Postanowiłem jednak małą przejażdżkę zrobić po zaoceanicznym kraju kojarzącym nam się kolorem zielonym (niewiedzieć czemu ;) Ot i w ten sposób na foto znalazły się bilety do Chicagowskiej kolejki miejskiej, wizytówka dobrej kafejki o nazwie Moulin Rouge, a nawet karta klucz z pokoju hotelowego, ale ta ostatnia już z Las Vegas.
2 komentarze:
Tak sobie myślałem, co by tutaj napisać...
eee chyba już gdzieś to widziałem, a no tak to tam wyżej było :P:P
Dobra koniec bzdur i pozostaje mi życzyć poczytnych notek :P
Moulin Rouge z Paryżewa czy z Szikaga?
Prześlij komentarz